Podsumowanie według Mariusza S. część 2

Podsumowanie według Mariusza S. część 2

W piątej kolejce zmierzyliśmy się z drużyną z Iwonicza.Był to dla mnie szczególny mecz,gdyż jak większości wiadomo 
pół piłkarskiego życia spędziłem właśnie w Iwoniczu.Mecz zaczął się podobnie jak poprzednie spotkanie,ponieważ znów 
tracimy dwie bramki w pierwszych 10 minutach pojedynku.Na szczęście to nie koniec analogii ,ponieważ ponownie Paweł 
zdobywa dwa gole i daje nam remis do przerwy.Mecz jest rozgrywany na dobrym poziomie jest zacięty ,nikt nie odpuszcza, ale gra jest fair ,bez żadnych złośliwości ,a przy tym oba zespoły tworzą ładne akcje dla oka.Z tej walki to my jako pierwsi 
wychodzimy zwycięsko ,ponieważ po indywidualnej akcji Roberta wychodzimy na prowadzenie.Rywal jednak nie rezygnuje 
i na 7 minut przed końcem doprowadza do wyrównania po pięknym golu Prezesa.Po tej bramce drużyna z Iwonicza spycha nas do obrony,ale udaje nam się zablokować większość strzałów przeciwnika.N 3 minuty przed końcem spotkania
ma miejsce piękna kontra naszego zespołu,piłka jak po sznurku wędruje od zawodnika do zawodnika ,w końcu trafia do 
Marcina ,który mocnym strzałem zdobywa 4 bramkę dla naszego teamu.Po stracie gola rywale ruszają do frontalnego 
ataku,ale ich poczynania są za bardzo chaotyczne ,żeby mogły przynieść upragniony dla nich efekt,mają wprawdzie dwa
rzuty wolne  w okolicach naszej bramki ,ale nasze ofiarne interwencje sprawiają,że nie zrobiły one nam nic złego.Spotkanie kończy się więc naszym kolejnym ,chyba najbardziej wywalczonym zwycięstwem 4-3.Pomimo,że w tym
meczu nie strzeliłem żadnej bramki(jak się później okazało ,był to jedyny mecz,w którym nie znalazłem drogi do bramki
rywali),byłem bardzo zadowolony wygrywając takie swoje prywatne derby.
W następnej kolejce graliśmy z Korczyną.Zwycięstwo w tym pojedynku dawało nam na 99% miejsce w pierwszej trójce
zespołów na końcu zmagań.Zaczynamy nieźle,oddajemy kilka dobrych strzałów ,ale na posterunku jest bramkarz rywali.
Za chwilę jednak dzieje się coś niesamowitego,zawodnik z Korczyny oddaje strzał z własnej połowy ,który ku zdziwieniu
wszystkich,a najbardziej Wieśka,wpada lobem do naszej bramki.Wieśka to tak wkurzyło,że pierwsze nas opierniczył(nie 
wiem za co???),a potem bronił rewelacyjnie,kilkukrotnie ratując nas przed utratą bramki.Natomiast nasze poczynania ofensywne dość długo nie przynosiły rezultatów,ale w końcu udaje nam się zdobyć wyrównującą bramkę.Niedługo później
strzelamy-nie bez pomocy nieźle dotąd broniącego golkipera rywali-gola dającego nam prowadzenie w tym meczu.Do prze-
rwy 2-1.W drugiej połowie zaczynamy grać dużo lepiej ,wreszcie zaczynamy wykorzystywać przewagę w wyszkoleniu
technicznym(przeciwnik swoje atuty miał głównie w sferze siłowej),i gdy końca pozostawało 10 minut prowadzimy 4-1,w
pełni kontrolując przebieg spotkania.Gdy do zakończenia meczu pozostawało 2 minuty nadziewamy się na kontrę,indywi-
dualna akcja , precyzyjny strzał w okienko zawodnika z Korczyny daje im drugą bramkę w tym meczu.Nie wybiło nas to
z rytmu i minutę później odpowiadamy 5 bramką ,która całkowicie już odbiera szanse rywalom na doprowadzenie choćby
do remisy.Przeciwnik gra jednak do końca i tuż przed końcowym gwizdkiem wykorzystując nasze rozluźnienie, w zamieszaniu podbramkowym zdobywa trzeciego gola zmniejszając rozmiary porażki.Odnosimy więc ważne zwycięstwo i 
od pudła dzieli nas tylko malutki kroczek(1 punkt w 2 meczach,przy niekorzystnych rezultatach w innych meczach). 
W 7 kolejce nasza drużyna pauzowała. Po niej sytuacja w tabeli tak się ułożyła,że 3 miejsce mamy już pewne,do 2
miejsca brakuje nam 1 punkt,a jeżeli chcemy liczyć na 1 miejsce ,to musimy zdobyć komplet punktów w 2 ostatnich me-
czach i liczyć ,że liderujące Karpaty stracą jakieś punkty. 
W następnej kolejce spotykamy się z zespołem z Jedlicza,też walczącym o "pudło".Ku naszemu zdziwieniu ekipa rywala 
zjawia się tylko w sześcioosobowym składzie bez nominalnego bramkarza. Spotkanie rozpoczynamy od huraganowych
ataków,które dość szybko przynoszą rezultaty i po dwóch bramka Ara(znakomite spotkanie w jego wykonaniu,choć nie do
końca...)wychodzimy na prowadzenie. Zapominamy jednak trochę o obronie i przeciwnik strzela nam bramkę,a właściwie
sami sobie ją strzelamy ,gdyż piłka odbija się od Darka i całkowicie myli naszego bramkarza. Nadal jednak atakujemy i 
ponownie Aro zdobywa bramkę dla naszego zespołu. Obydwie drużyny o wiele większą wagę przywiązują do ataku niż do
obrony ,czego konsekwencją są kolejne gole. Najpierw tracimy bramkę ,znowu nie mamy farta ,gdyż piłka drugi raz 
wpada do naszej bramki po rykoszecie ,(tym razem ode mnie )lobując tym samym Wieśka.Potem to my aplikujemy
rywalom kolejne gole ,których autorami byli Paweł i Wojtek. W tym okresie gry dopisało nam w końcu szczęście w obro-
nie ,ponieważ zawodnicy z Jedlicza zmarnowali 2 doskonałe sytuacje ,raz nie trafiając z bliska do pustej bramki,drugi raz
trafiając w słupek w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem. Pierwsza połowa kończy się więc naszym prowadze-
niem 5-2. W drugiej odsłonie pojedynku panujemy już niepodzielnie na boisku ,szybko zdobywamy kolejne 3 bramki(dwie
mojego autorstwa i jedna Roberta)  i ... to by było na tyle z naszej strony jeżeli chodzi o strzelanie bramek z naszej strony. W ostatnich 15 minutach pomimo co najmniej 10 sytuacji nie potrafimy już pokonać bramkarza rywala. Nasz przeciwnik jest już bardzo zmęczony i praktycznie w tej fazie gry nie miał dogodnych sytuacji do zmiany wyniku na swo-
ją korzyść. Na 3 minuty przed  końcem meczu udaje się jednak napastnikowi  z Jedlicza wyjść na czystą pozycję ,jego 
akcję przerwał faulem ,bardzo dobrze grający do tej pory Arek , sędzia nie miał wyboru i musiał pokazać naszemu zawodnikowi czerwoną kartkę. Nie zmieniło to jednak przebiegu spotkania,dalej atakujemy i dalej nic z tego nie wychodzi. 
W końcu rywalom udaje się wykorzystać przewagę liczebną  i na minutę z "kawałkiem" przed końcem uzyskują swojego 3
gola w tym meczu. Pół minuty potem zmniejszają oni rozmiary porażki i spotkanie kończy się wynikiem 8-4. Rezultat ten
powoduje ,że zostaliśmy co najmniej wicemistrzami ligi  w tegorocznych rozgrywkach.Brawo My!!!



 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości